Jak często zdarza się Wam sięgać po debiuty? U mnie bywa z tym różnie. Parę razy już się zawiodłam, ale obserwowanie rozwoju debiutanta i towarzyszenie mu w literackiej drodze jest niesamowite. Kiedy czytałam "Śpiewaczkę" nie mogłam uwierzyć, że to pierwsza książka Macieja Klimarczyka. Autor pewnie wkroczył na polski rynek czytelniczy i zaznaczył swoje miejsce.