niedziela, 20 stycznia 2019

Zabójcze "Zgromadzenie cieni" V.E.Schwab



Victoria Schwab wyrobiła sobie już pewną markę. Sięgając po jej książki mamy pewność, że będzie to fantastyka pełna żywej akcji i magii. Mam wrażenie, że wszyscy czytali jej książki, a ci co nie czytali, to wiedzą przynajmniej o kim mowa. Oceny książek jej autorstwa są niezwykle wysokie, a ja wiedziona poleceniami innych blogerów, sięgnęłam po jej twórczość. I przepadłam.


"Zgromadzenie cieni" to druga część serii "Odcienie magii". Recenzowanie serii nie należy do najprostszych zadań. Nikt nie chce niepotrzebnie spoilerować. Postaram się tego uniknąć, ale jeżeli masz ochotę, to zajrzyj tutaj. Pod tym linkiem znajdziesz moją recenzję tomu pt. "Mroczniejszy odcień magii". A teraz przejdźmy do konkretów.

Seria "Odcienie magii" to świat dla tych, którzy kochają magię i cenią sobie wyobraźnię. Poznacie alternatywne Londyny, niektóre z magią, inne bez, z magicznymi władcami, tymi złymi i dobrymi. Spotkacie piratów, a na koniec weźmiecie udział w magicznym turnieju Essen Tasch. We wszystkim kryje się jednak mroczne zagrożenie.

Akcja "Zgromadzenia cieni" rozgrywa się 4 miesiące po epickich wydarzeniach kończących "Mroczniejszy odcień magii". Mamy szansę na lepsze poznanie bohaterów na wielu poziomach. Fabuła obfituje w mroczną magię i intrygę.
Nasza ulubiona bohaterka, kieszonkowiec i pirat, Lila Bard powraca. Teraz, gdy jest częścią pirackiej załogi, Lila odkrywa swoje własne umiejętności magiczne - coś, o czym wcześniej nie wiedziała, aż do jej spotkania z Kellem. Ta dziewczyna ma jeszcze kilka asów w rękawie, którymi wszystkich zaskoczy.
Rhy i Kell po powrocie do Czerwonego Londynu uczą się życia na nowo. Ich nowa więź przysparza im sporo kłopotów.
Dodatkowo na horyzoncie pojawiają się nowe postaci, które skutecznie zamącą w życiu Lili i Kella.

Nie ukrywam, że miałam wielkie oczekiwania dotyczące tej książki. Na szczęście Schwab im sprostała. W fantastyce oczekuję niesamowitego, nowo zbudowanego świata, silnego bohatera i dobrego tempa. Jednocześnie pragnę, by taka książka będzie miała jakąś głębię. I niezmiernie się cieszę, że autorka wszystko to zawarła w "Zgromadzeniu cieni".

Pisarze fantastyki bardzo często wpadają w pułapkę, którą sami na siebie zastawili. Tworząc nowy świat, uniwersum, muszą dość umiejętnie wprowadzić w niego czytelnika. Styl pisania Victorii Schwab jest sugestywny - autorka przenosi odbiorcę w magiczny świat Londynów, by ten poczuł magię na swojej skórze. Równocześnie Schwab nie boi się szczegółowych opisów, głębokich portretów psychologicznych bohaterów i dynamicznych scen akcji. I to się sprawdza.

Ta książka to dworska intryga, odważna piracka opowieść i niezwykle delikatny romans, z silną dwanką magii i mrocznych wpływów. Schwab udało się stworzyć cztery oddzielne rzeczywistości, z własnymi ramami politycznymi, własnymi kolorami i tradycjami, ich schematami i potrzebami. Wszystkie cztery współegzystują ze sobą i wpływają na siebie. Te odrębne światy dopełniają się.

Trudno mi na tę książkę bardzo narzekać. Bogata, sugestywna opowieść, oryginalny, fantastyczny świat, kolorowe, żywe postacie i magia, którą rozsiewa autorka składa się na fantastyczną książkę.  Sama historia jest złożona i interesująca, z udziałem wielu postaci, które wyróżniają się na tle innych, ale równocześnie nie przesłaniają pozostałych. Schwab jest perfekcjonistką w każdym calu. Jej styl, budowanie świata, charakterystyka postaci jest idealna. Ona po prostu nie popełnia błędów.

Muszę przyznać, że podczas czytania tej książki towarzyszyło mi wiele emocji. Jednak niezmiennie czułam się niespokojna, podenerwowana. Czytelnicy są wszechwiedzący, mogą śledzić wydarzenia w kilku światach na raz. Główni bohaterowie nie mają tego komfortu. I to właśnie sprawiło, że tak bardzo się o nich martwiłam.

"Zgromadzenie cieni" to ekscytująca, pełna przygód, wyważona i wciągająca lektura. Przypomina czytelnikowi najlepsze książki tego gatunku, swego rodzaju klasyki, mając przy tym zupełnie nowy, czysty styl. Zakończenie "Zgromadzenia cieni" to obietnica większej grozy i szalonej akcji. Nie mogę się doczekać, aż dorwę się do tomu trzeciego!



A wy czytaliście już serię "Odcienie magii"? Podobało się? A może dopiero planujecie lekturę?