środa, 21 lipca 2021

Miłość w rytmie rocka | "Super fake love song" David Yoon



Okładka tej książki kupiła mnie od razu. Przyciąga wzrok i obiecuje niesamowitą przygodę z muzyką w tle. Opis z kolei sugeruje opowieść, która będzie idealnie pasowała do leniwych popołudni na leżaku z książką. To miała być lekka i pełna humoru historia. I taka też była.

Pierwsza połowa książki trochę mi się dłużyła. Nie potrafiłam wgryźć się w historię. Później coś zaskoczyło i aż trudno mi się było oderwać. Nie dajcie się też zwieźć opisowi. To nie jest tylko kolejna historia miłosna. To opowieść o poszukiwaniu siebie.

Sunny Dae jest typowym nerdem. W szkole jest obiektem kpin i żartów. Razem z przyjaciółmi, Jamalem i Milo, gra w grę Dungeons&Dragons. Chłopaki są tak wielkimi fanami tej gry, że tworzą kanał DIY na YT dla cosplayerów. Kiedy Sunny poznaje Cirrus wie, że jego hobby nie zaimponuje dziewczynie. Chłopak postanawia skłamać i mówi jej, że jest w zespole rockowym. A to wszystko po to, żeby jej zaimponować.

Ta historia jest oparta na wielu schematach. Ale David Yoon je bardzo umiejętnie ogrywa. Dla mnie książka załamała się w jednym ważnym punkcie. Uczucia między Sunnym a Cirrus nie miały dla mnie oparcia. O ile Sunny był postacią ciekawą, rozwijającą się i zaangażowaną, tak Cirrus była postacią płaską. Ich relacja nie wydawała mi się interesująca i przekonująca.

Zdecydowanie bardziej błyszczała relacja Sunny'ego z jego bratem. Yoon poradził sobie idealnie w opisywaniu trudnych kontaktów pomiędzy braćmi. Podobała mi się też dynamika relacji między Sunnym i jego dwoma najlepszymi przyjaciółmi. To było niesamowicie autentyczne.

"Super Fake Love Song" to hołd dla wszystkich nerdów tego świata. Yoon posuwa się tak daleko, że dedykuje im tę książkę i spełnia swoją obietnicę. Początkowo miałam problem przebić się przez tą warstwę i potrzebowałam czasu, żeby przyzwyczaić się do dość oryginalnej narracji.

Bardzo się cieszę, że w książce młodzieżowej zostało poruszonych tak wiele ważnych wątków. Przede wszystkim David Yoon nie bał się podjąć tematu rasizmu. Sunny jest jedną z niewielu osób kolorowych w jego szkole, przez co spotyka się z niewybrednymi żartami ze strony kolegów. 

Nie jest to na pewno książka oryginalna pod względem fabuły. Mimo wszystko to była przygoda, która prowadzi przez blaski i cienie szkoły średniej, opisuje pierwszą miłość i pasję rocka and rolla. 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu


Dominika