poniedziałek, 22 czerwca 2015

Recenzja "Ogród Kamili" Katarzyna Michalak

Kamila Nowodworska jest mieszkanką Nowej Huty i z wykształcenia księgową. Ma dwadzieścia cztery lata i mieszka z ciocią Łucją od śmierci mamy, która nastąpiła osiem lat temu. Kamila to romantyczka. Uwielbia dobre książki i róże. Marzy o prawdziwej miłości, własnym domu i różanym ogrodzie. Nie wie jednak jaki los potrafi być złośliwy...
   
Nowodworska nie ma pracy i żadnego doświadczenia. Ale pewnego dnia otrzymuje telefon z ofertą pracy od dużej firmy. Jest tylko jeden warunek. Musi przyjechać do Warszawy. Dziewczyna wyjeżdża, ale w stolicy dopadają ją niezbyt miłe wspomnienia. To tu, mając szesnaście lat poznała Jakuba Kilińskiego, który wtedy miał trzydzieści dwa lata. Od razu się w nim zakochała, ale ten po paru miesiącach znajomości odszedł bez słowa wyjaśnienia. W dodatku wybrał najgorszy możliwy dzień. Wtedy zmarła jej mama. Kamila długo nie mogła się pozbierać, ale w końcu udało jej się to. Nie ma pojęcia, że całym jej życiem steruje Jakub. To on kazał ją zatrudnić w firmie i dał do wyremontowania willę Sasankę w Milanówku. Kamila jest święcie przekonana, że jest to zadanie specjalne, a później tą posiadłość kupi jakaś dziewczyna biznesmena. Ale to tylko przykrywka. Tak naprawdę to prezent przeprosinowy. Na miejscu dziewczyna poznaje Łukasza Hardego, który jest jej szefem, ale również dobrym przyjacielem Kilińskiego. Powoli zakochują się w sobie, ale następuje ostrzejsza wymiana zdań, wymuszenie pierwszeństwa na aucie Łukasza i Hardy trafia do szpitala w stanie krytycznym. Dziewczyna dowiaduje się wtedy o łączącej go znajomości z Jakubem. Jak postąpi Kamila? Czy miłość Łukasza była tylko grą? Jaki będzie następny krok Kilińskiego?
Marzenia to delikatna materia utkana z naszych snów, pragnień i wyobrażeń. Jeden gwałtowny ruch, jedno niespodziewane wydarzenie i rwą się na strzępki, które rozwiewa wiatr. Łap je! Chwytaj, póki możesz! Może zdołasz wpleść je z powrotem miedzy osnowy tęczowej tkaniny, ale obraz będzie już nie ten sam. Może podobny, nawet łudząco podobny, ale nie ten sam. Bywa też, że tkaninę utkaną ze snów ktoś zniszczy albo ukradnie, a ty resztę życia będziesz próbowała odtworzyć pierwotne piękno obrazu swych marzeń lub odzyskać je za wszelką cenę. W pogoni za porwanym marzeniem możesz coś utracić, możesz coś zyskać. Ruszając w taką podróż, nigdy nie wiesz, z czym wrócisz do domu. I jak wrócisz. Musisz liczyć się z tym, że... w ogóle nie wrócisz. Ale taka jest właśnie cena marzeń.
Katarzyna Michalak stworzyła książkę, która na długo pozostanie w mojej pamięci. Przywraca ona wiarę w moc marzeń. Okładka jest wprost oczarowującą. Michalak to mistrz nad mistrzami polskiej literatury kobiecej. Kończąc tą powieść chciałam krzyczeć: JA CHCĘ WIĘCEJ!