sobota, 22 grudnia 2018

Co czytać w zimowe wieczory? /eM poleca, To Read Or Not To Read, Miasto Książek


Pora zimowa to nie tylko święta. To również ferie, długie wieczory i czas na czytanie. Każdy z nas jest zupełnie inny, jedni będą woleli czytać kryminały, a drudzy będą mieli ochotę na romanse, które ogrzeją serduszko, kiedy zimno na dworze. Dlatego też tworząc ten wpis, postanowiłam, że będzie on dla wszystkich. Zaprosiłam kilka blogerek, które różnią się od siebie, a przez to polecane przez nie książki są z różnych gatunków. To co, czytamy?




Ewa z To Read Or Not To Read
Instagram: klik
Facebook: klik

Chłodne zimowe wieczory nie zachęcają do niczego innego jak do przykrycia się kocykiem z ciepłą herbatą w jednej ręce i dobrą książką w drugiej. Ale co czytać? Odpowiedź jest prosta; Marsjanina! Za oknem ciemno, ponuro i zimno, rzeczywistość przytłacza, świąteczna gorączka się już rozpoczyna, a powieść Andy’ego Weira pozwoli wam na oderwanie się od tego wszystkiego i na odwiedzenie zupełnie nowej planety. Dosłownie.
Mark Watney wraz z kilkoma innymi astronautami udał się na Marsa, by przeprowadzić potrzebne badania i znaleźć odpowiedzi na nurtujące ludzkość pytania. Niestety, ale jego ekipę zastała burza piaskowa w efekcie której cała załoga odleciała będąc przekonaną, że Mark nie żyje. Ku zdumieniu całego świata okazało się, że nie tak łatwo jest go zabić. Tylko teraz musi poradzić sobie na planecie, na której nie ma żadnego życia.
Marsjanin to powieść nie z tej ziemi. Ma w sobie wiele emocji, a jeszcze więcej humoru. Mark Watney jest tak cudowną i barwną postacią, że czytając jego przemyślenia można tylko się uśmiechać. Chociaż przez pół książki jest jedynym bohaterem, o którym czytamy, my chcemy go jeszcze więcej. Do tego sam styl autora jest lekki i przyjemny, chociaż zawiera dużo naukowej terminologii (nie bójcie się jej, Watney i tak wam to wszystko później wytłumaczy w wersji dla blondynki). Marsjanin to oryginalna historia, świetnie wykreowany bohater i pomysł, który chwyta za serce. Powieść idealna na każdą porę roku, na zimę tym bardziej!



Paulina z Miasto Książek
Instagram: klik 
Facebook: klik

Długo zastanawiałam się, jaką książkę polecić. Jednak dla mnie zima to czas, kiedy lubię czytać powieści poruszające poważne tematy i które nie cukierkują historii. Dlatego postawiłam na “Crank”. To historia dziewczyny, której życie nie było usłane różami. Jej życie diametralnie się zmienia, gdy wyjeżdża na wakacje do ojca. Tam poznaje czym jest uzależnienie. Wtedy nadeszły dla niej jeszcze gorsze czasy. Jednak uzależnienie to dopiero początek jej problemów. Mnie ta powieść bardzo poruszyła. Została ona przedstawiona w sposób dosadny, mocny i prawdziwy. Ta książka zmusiła mnie do wielu przemyśleń. Po skończeniu lektury nawet zaczęłam więcej czytać o tym narkotyku i jego skutkach. Poza tym forma w jakiej historia została przedstawiona, również jest nietuzinkowa. Moim zdaniem ta powieść wyróżnia się bardzo na tle współczesnych młodzieżówek i z niecierpliwością będę wyczekiwać kontynuacji!




Milena z eM poleca
Instagram: klik 
Facebook: klik
Po czym poznaję, że skończyła się jesień? Po tym, że nagle zdaję sobie sprawę, że muszę wymienić kocyk na cieplejszy a książki, które czytam zaczynają robić się coraz grubsze (żeby mieć wymówkę do niewychodzenia z domu oczywiście).
Co ciekawe, pogoda wpływa również na to jakie historie wybieram do przeczytania. Od jakiegoś czasu zauważyłam, że właśnie wtedy częściej sięgam po książki z motywami baśniowymi. Niekoniecznie muszą to być nowe wersje baśni - wystarczy, że czuć ten klimat pełen magii i ciepła z jednej strony, z drugiej zaś niepokoju, że w każdej chwili może wydarzyć się coś złego.
Idealnym przykładem jest “Niedźwiedź i słowik” Katherine Arden, który opowiada o Wasi mieszkającej na dalekiej Rusi, gdzie nieprzerwanie trwa zima. W tym przypadku mamy nawiązania do legend i baśni ze wschodu. Jeżeli jednak chcecie coś bliżej domu, to dobrym pomysłem będzie lektura “Wybranej” Naomi Novak, która chociaż napisana przez amerykańską autorkę, odnosi się do polskich legend i baśni. Sama z resztą niedługo zabiorę się za czytanie kolejnej książki Naomi - “Spinning Silver” - która (niestety) nie jest jeszcze wydana w Polsce, ale zapowiada się równie ciekawie co “Wybrana".



Dominika, czyli ja, z bloga Literowa
Instagram: klik
Facebook: klik

Ostatnimi czasy zaczęłam sięgać po gatunki, których wcześniej
unikałam. Żeby poszerzyć swoje horyzonty i żeby sprawdzić, czy to na pewno nie dla mnie. W taki sposób przeczytałam "Kasację" Remigiusza Mroza. Książkę klasyfikowaną jako kryminał, thriller, sensację. I wiecie co? Podobało mi się.
Mam wrażenie, że każdy, kto ma jakiekolwiek pojęcie o książkach słyszał nazwisko Mróz niejednokrotnie. Jedni go kochają, drudzy nienawidzą, trzeci są gdzieś pomiędzy, ale nie da się być w tej sprawie obojętnym. Nie wiem na jakim poziomie są inne książkie tego autora, ale tę serię kocham!
Joanna Chyłka i Zordon są już kultowymi postaciami. Ona, doświadczona prawniczka, która nawet najgorsze sprawy traktuje bardzo emocjonalnie. On, dopiero wchodzący w świat nielegalnych rozgrywek i bronienia przestępców. Para idealna. Ich pierwszym sprawdzianem będzie sprawa Piotra Langera, syna biznesmena, oskarżonego o zabicie dwóch osób ze szczególnym okrucieństwem, a następnie przebywaniem z ciałami przez 10 dni w mieszkaniu. Świat nigdy nie jest czarno-biały. Czy tym razem będzie tak samo?
Niesamowity humor, niebezpieczne sytuacje i życie prawników. Cudowne połączenie. Dlaczego by nie poczytać o zbrodniach, kiedy za oknem ciemno? Klimat idealny!



A wy co będziecie czytać w zimowe wieczory?