środa, 26 grudnia 2018

Ta miłość jest zakazana. "Forbidden" Tabitha Suzuma [PRZEDPREMIEROWO]



Jakie skojarzenie przychodzą Wam do głowy, kiedy myślicie o zakazanej miłości? Zdrada małżeńska, związek z osobą ukochaną, ale jednak w jakiś sposób niedostępną, a może coś zupełnie innego. A czy chociaż przez chwilę pomyśleliście o miłości między rodzeństwem? O związku kazirodczym?

Jako czytelnicy szukamy książek, które przyniosą nam łzy, rzucą wyzwanie naszemu systemowi wierzeń i przekonań, zabiorą nas na emocjonalną kolejkę górską, sprawią, że będziemy czuć miłość, nienawiść, szczęście, tęsknotę, strach, złość, nadzieję.  Po skończeniu chcemy poczuć, że to nie był czas stracony, a książka zasługuje na ogromny rozgłos. "Forbidden" zrobiła to wszystko!

"Forbidden" opowiada historę siedemnastoletniego Lochana i szesnastoletniej Mai. Zostali zmuszeni do życia innego niż prowadzą ich rówieśnicy. Po nagłym odejściu ojca od rodziny, ich matka zaczęła zaniedbywać potomstwo. Lochan i Maya zaczynają odgrywać rolę rodziców wobec ich trójki młodszego rodzeństwa. Ich relacja ewoluuje, z brata i siostry stają się parą, która wspiera siebie nawzajem i dzieli miedzy sobą role rodzicielskie.



Postać Lochana była niesamowita. Jest skonstruowana w bardzo szczegółowy sposób. Bohater jest pełen obaw, presji, zagubienia w świecie. Już od pierwszych stron intryguje, zwraca uwagę, porusza. Z kolei Maya, jak dla mnie, była trochę mdła. Wypada blado na tle Lochana. Ona jest jęcząca, momentami irytująca, i z całą pewnością naiwna. To Lochan jest prawdziwym bohaterem tragicznym.



Momentami miałam wrażenie, że dialogi są sztuczne, a autorka wykorzystuje je do powiedzenia głośno własnego zdania, zatracając charaktery bohaterów. Zdarzało się, że odczucia Lochana i Mai były bliźniaczo podobne, chociaż rozdziały były prowadzone z dwóch perspektyw, to czasami czytałam prawie to samo, granice się zacierały.


Pokochałam bohaterów drugoplanowych, czyli rodzeństwo Lochana i Mai. Czasami Kit, najstarszy z pozostałej trójki, zachowywał się dojrzalej niż wskazywałby na to jego wiek. Reakcje dzieci na sytuację domową były naturalne. I to bardzo bolało. Choć Willa i Tiffin nie wszystko rozumieli, bo byli na to jeszcze za mali, to byli świadomi porzucenia i faktu, że mają inne życie niż ich rówieśnicy. Lochan i Maya podjęli się roli rodzicielskiej, to z czasem ich potrzeby przysłoniły im cały świat.

Kilka razy podczas lektury musiałam dać sobie czas. Czas na odpoczynek, odsunięcie się od historii, zmienienie perspektywy. Po przeczytaniu książki byłam wyczerpana emocjonalne i psychicznie. Pisanie tej recenzji to swego rodzaju tortura, bo wracam do tego, co przeżyłam. W oczach pojawiają mi się łzy, ale piszę, bo to jest książka, o której powinni usłyszeć wszyscy! Z tego co wiem, polska premiera będzie na przełomie stycznia i lutego. Wydawnictwo Młodzieżówka przetłumaczyło ten tytuł na "To, co zakazane". Jak tylko ta książka pojawi się na rynku to dam znać. A póki co, zawsze możecie przeczytać w oryginale, bo jest tego warta.

Tabithha Suzuma wykonała kawał dobrej roboty. Pokazała izolację bohaterów od reszty świata, a równoczesne podkreśliła wagę wpływu społeczeństwa na postaci, na nas. To było fantastyczne zestawienie, jesteśmy sami na świecie, a jednak nigdy nie jesteśmy. Język i styl autorki jest bardzo dobry. Nic tam nie jest wymuszone, udawane. 

"Forbidden" jest klasyfikowane jako książka młodzieżowa, ale wydaje mi się, że to dorośli będą najlepszymi odbiorcami. Może zostać przez nich lepiej zrozumiana i odczuwana głębiej. Nie twierdzę, że nastolatki nie powinny czytać, bo powinny, ale boję się, że ta książka może zostać przez wielu odrzucona przez to, że jej główne postacie to nastoletnie rodzeństwo.

Choć trudno mi ocenić tę książkę, to chyba zdecyduje się na 9/10 gwiazdek. Ujmuję trochę za zakończenie, które mimo, że rozrywa serce, to zostało przeze mnie przewidziane. Dodatkowo, wydaje mi się, że Suzuma mogła jeszcze bardziej tragicznie zakończyć tę książkę. Tam była jeszcze jedna droga, mocniejsza.


Wmawiamy sobie, że żyjemy w epoce akceptacji. Wspieramy homoseksualistów, walczymy o nasze prawa, nie negujemy wielu zachowań. Ale mimo to, tysiące ludzi na całym świecie uważa, że miłość kazirodcza nie powinna mieć miejsca. Tabitha Suzuma porusza ważny temat. Temat tabu. Do tej pory nie opisywany w literaturze młodzieżowej. To książka odważna. Przełamująca pewne schematy. Poszerzająca horyzonty.  W relacji między Lochanem a Mayą brak przemocy, przymuszania. Jest to związek pełen akceptacji, miłości i zrozumienia.  

Nie wiem, co jeszcze mogę powiedzieć, żeby Was zachęcić do lektury. Na pewno nie mam poczucia winy z powodu mojej akceptacji dla tego związku, choć jest to sprzeczne z moimi przekonaniami. Uwielbiam tę książkę i ją nienawidzę za to, co ze mną zrobiła. Doskonale zdaję sobie sprawę, że nie jest to lektura odpowiednia dla wszystkich. Dlatego nie namawiam Was nachalnie, a jedynie sugeruję, że jest to pozycja warta uwagi. Jeśli zdecydujecie się przeczytać "Forbidden" to jestem tutaj, gdyby ktoś z Was chciał pogadać. Będziemy mogli porozmawiać albo płakać razem.





Za możliwość przeczytania książki dziękuję: