środa, 18 stycznia 2017

Jesteś graczem czy widzem? "Nerve" Jeanne Ryan


Zadam Ci jedno pytanie, ale mam prośbę. Odpowiedz szczerze. Nie musisz się tym dzielić z innymi. Najważniejsza jest zgodność ze swoim sumieniem. Jaką część w Twoim życiu zajmuje technologia?


Vee to przeciętna nastolatka. Jest odpowiedzialna za makijaż w szkolnej grupie teatralnej. Jest zakochana w Matthew, swoim rówieśniku, który gra główną rolę w przedstawieniu. Jego partnerką jest najlepsza przyjaciółka głównej bohaterki, Sydney. Ostatnia scena wymaga od nich pocałunku. Vee to rozumie, choć to boli. Ale przy trzecim odgrywaniu tej sztuki ich pocałunek to nie jest już gra. To prawdziwe uczucie, które rani innych. 
Skrzywdzona Vee postanawia zrobić coś szalonego. Chce wreszcie wyjść z cienia swojej przyjaciółki i pokazać się światu. Czas zerwać z wizerunkiem całkowicie grzecznej dziewczynki, której pewne rzeczy nie przystają. Nerve to idealne rozwiązanie.

Jeżeli nie wiecie, co to Nerve, to już spieszę z pomocą. To internetowa gra. Taki rodzaj prawda czy wyzwanie?, gdzie istnieje tylko wyzwanie. Za każde wykonanie zadanie dostajesz określoną nagrodę. Twórcy aplikacji znajdą wszystkie Twoje sekrety. Mogą spełnić Wasze marzenia, ale też skutecznie zniszczyć Wam życie. 

Jak się okazuje Vee osiąga ogromną popularność. Im więcej zadań, tym są one trudniejsze, ale i nagrody obfitsze. Jej partnerem zostaje Ian. Razem muszą stawić czoło rzeczywistości. To z nim nawiązuje się bardzo ciekawy wątek, ale nie będę zdradzać za dużo.


Powiedzmy sobie szczerze, ta książka jest troszeczkę wyolbrzymiona. To nie jest jeszcze czas, gdzie aplikacje zawładnęły całym światem, ale to taka przestroga na przyszłość. Człowiek ma nadzieję, że do czegoś takiego nie dojdzie. 

Ogromnym plusem jest sposób pisania książki. Akcja jest bardzo dynamiczna, co sprawia, że ciężko odłożyć pozycję na później. Szybko pojawiają się kolejne wyzwania, nowe okoliczności i postacie. Zadania są naprawdę trudne, z czasem niebezpieczne, a nawet nielegalne. 

Bardzo podobał mi się fakt, że dopiero w trakcie rozwoju fabuły dowiadujemy się pewnych rzeczy z życia bohaterów. Możemy poznać ich przeszłość, powody dlaczego ciągle grają w Nerve. Poza tym mamy bardzo ciekawą opcję Widzów. To osoby, które płacą za oglądanie Graczy i wpływają na ich życie. Każdy kto bierze udział w grze, staje się swego rodzaju celebrytą.

Żeby nie było jednak zbyt kolorowo znalazłam parę minusów. Mam pewien problem z głównymi bohaterami. Oni w pewien sposób zostali potraktowani tak powierzchownie, tak jakby najbardziej liczyła się sama treść i pomysł. Nie mam jakieś większej szansy na poznanie czy jakiś związek z nimi. Jest jeszcze problem relacji między Vee a Sydney. O ile związek głównej bohaterki z Ian'em jestem w stanie kupić, zaakceptować czy zrozumieć, tak tutaj nie. To było nie realne, wręcz momentami mnie irytowało. W książce pojawiają się również odniesienia do seksu. Rozumiem to, wiem dlaczego tak jest, i nie byłoby nic w tym złego, gdyby nie ich wulgarność. Wtedy zrobiło się tego za dużo. 

Ogromny ukłon w stronę grafików. Okładka jest naprawdę ładna i inna niż wszystkie. Mamy wrażenie, że jesteśmy po drugiej stronie ekranu i patrzymy na Vee z punktu widzenia komputera. Do tego mamy neonowy napis, który przyciąga wzrok i obustronną okładkę.

Czas na polecenie tej książki. Kto powinien po nią sięgnąć? Na pewno osoby, które szukają akcji w książce i nowego, niebanalnego pomysłu na temat. Jest to na pewno inna historia dla młodzieży, która raczej się będzie powtarzać. Musicie być przygotowani na brutalność w książce i dwuznaczne, czasami, sceny.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję:

Jeszcze krótko, i bardzo informacyjnie. Ja jeszcze nie oglądałam filmu i się na razie powstrzymam. Wiem, że są różnice, miejscami znaczące, dlatego poczekam. A wy koniecznie dajcie znać, czy znacie już Nerve, a jeśli nie, to czy widzicie ją w przyszłości na liście Przeczytane.

Dominika