środa, 13 stycznia 2016

Kimberly Derting "Ukryte"


Seryjny morderca terroryzuje małe miasteczko. Kolejno giną młode dziewczyny, a parę dni później odkrywane są ich ciała. Nikt nie wie, kto stoi za takim okrucieństwem. Jedno jest pewne. Robi się coraz niebezpieczniej. Żadna dziewczyna nie jest bezpieczna...
Violet Ambrose ma niezwykły dar. Został on odkryty, kiedy
dziewczyna miała 8 lat. Jedni nazwą coś takiego darem, zaś inni przekleństwem. Kto z Was chciałby odnajdywać zwłoki zamordowanych stworzeń? Violet nie ma z tym najmniejszego problemu. Nauczyła się z tym radzić. Na szczęście odnajduje tylko istoty, które nie umarły w naturalny sposób. Widzi echa. Mogą to być wyczuwalny w ustach smak, rozbłysk koloru lub zapach, albo wszystko jednocześnie. Po odpowiednim pochówku już nic do niej nie woła. Na szczęście ma kompana, który pomaga strzec jej największej tajemnicy. Jay Heaton to jej największy przyjaciel. Rozumie powagę sytuacji, jest prawdziwym oparciem.
Jest dla niej jak brat. Wszystko jednak ulega zmianie, kiedy chłopak idzie do liceum. Przez wakacje bardzo się zmienił. Wydoroślał i zrobił się bardzo przystojny. Jego zmianę zauważa nie tylko Vi. Szkolne koleżanki ubiegają się o jego względy, robią z niego szkolną gwiazdę. A w sercu dziewczyny powoli rodzi się miłość. Musi się jednak nauczyć z tym żyć, ponieważ nie chce popsuć łączącej ich przyjaźni oraz boi się, że Jay nie odwzajemnia jej uczuć. Każda chwila w jego towarzystwie to przede wszystkim radość, ale i udręka. Jednak w obliczu kolejnych morderstw i strachu muszą trzymać się razem. Violet nie może go unikać.
Dziewczyna uświadamia sobie coś. Jest jedyną osobą, która może znaleźć mordercę. Nie tylko ofiary emanują echo, ale również ich zabójcy... 
Jest to naprawdę fajny młodzieżowy thriller. Na temat tej książki gwarantuję Wam, że znajdziecie skrajne opinie. Od zachwytu po pogląd, że czytanie jej było czystą stratą czasu. Jednak mi się podobała. Trzymała mnie w napięciu, zaskakując po każdej przeczytanej stronie. Opis nie jest zachęcający, za to okładka mnie zahipnotyzowała. Jest bardzo posta, ale ma w sobie jakiś magnes. Autorka nie bała się napisać książki, która porusza trudny temat. Śmierć to temat tabu w książkach młodzieżowych. Pisarze powoli się do niego przekonują, ale nie jest to popularne. Narracja prowadzona jest z dwóch punktów widzenia. Jeden rozdział, dłuższy opowiada Violet, zaś drugi morderca. Jest to ciekawe rozwiązanie. Myślę, że każda dziewczyna może utożsamić się z Vi. No oprócz jej daru... J 


Książka przeczytana w ramach wyzwania: CZYTAM YOUNG ADULT oraz KLUCZNIK 2016