43. Pokonaj swoje lęki i każ im spadać.
Kayden Owens ma bardzo ciężkie życie. Jest regularnie bity przez ojca. Zdążył się do tego przyzwyczaić. Wystarczy, że był cicho, unikał ojca, wypełniał jak najlepiej jego polecenia a udało mu się przeżyć kolejny dzień. Zawsze cierpiał w milczeniu, na początku kiedy był mały wierzył, że tak ma być, ojciec powinien go bić. Potem, z czasem, gdy zaczął dorastać zwierzył się matce, ale ta zbył go. Sama uwielbiała pić wino, a później wyjeżdżać do spa. Nie miała więc czasu wstawić się za synem. Gdyby chłopaku komukolwiek innemu to powiedział, to i tak nikt by w to nie uwierzył. Jego tata był duszą towarzystwa, znany w całym mieście. Nadszedł czas gdy jego gniew stał się ogromny. Zaczął bić Kaydena bez opamiętania. Chłopak myślał, że to już jego koniec, ale wtedy pojawiła się ona. To jej zawdzięcza całe życie.
Niesamowite,że rzeczy na zawsze zapadające w pamięci chciałoby się zapomnieć,a te,których kurczowo się trzymasz ulatują niczym piasek na wietrze.
Callie Lawrence przyszła na imprezę Kaydena. Mimo, że chodzili do tej samej szkoły wiele lat, to on ją mało zna. Przechodząc usłyszała krzyki. Zobaczyła co się stało i odpowiednio zareagowała. Przecież każdy by tak na jej miejscu postąpił (przynajmniej ona tak uważa). Ale to wtedy przyszedł zwrot w ich znajomości. Cztery miesiące później spotykają się w college'u. Callie się zmieniła. Już nie jest tą samą dziewczyną. W szkole zawsze z niej szydzili, nazywali dziwaczką. Nikt nie zastanawiał się dlaczego dzień po swoich dwunastych urodzinach z wesołej i pogodnej dziewczyny stała się zamkniętą w sobie osobą. Nikt nie mógł nawet podejrzewać co się stało.
Zaczynam powoli umierać, rozpadać się na kawałki, jakbym była jednodniowym cereusem, który kwitnie tylko jedną noc i więdnie przed wschodem słońca, tak krótko ciesząc się swoim istnieniem i szczęściem.
Callie uratowała Kaydena, więc teraz przyszedł czas na niego. Chłopak na początku chciał jej tylko podziękować za uratowanie życia, ale z czasem jego uczucia stały się bardziej głębsze. On już dostał ratunek, a teraz Callie potrzebuje go jak nikt inny. Czy mu się uda? Czy stworzą związek chociaż oboje mają mroczną przeszłość?
Na początku bardzo sceptycznie podchodziłam do tej pozycji. Słyszałam nad nią wiele zachwytów, a ja już parę razy sparzyłam się na takich sytuacjach. Zachęcana opiniami innych sięgałam po książkę, która skradła ich serca a mnie tylko czas, który mogłam poświęcić na czytanie czegoś innego. Muszę jednak przyznać, że sama dołączę do czytelników rozpływających się nad tą książką. Jest po prostu piękna, a przy tym tak niezwykle mądra. Zakończenie jest po prostu zabójcze. Po przeczytaniu odczułam nagłą potrzebę przeczytania drugiej części. To był mój narkotyk. Książka Jessiki Sorensen. Czysta magia. Gratuluję autorce połączenia nastoletniego romansu z problemami społecznymi, które trzeba poruszać a są jakby trochę zapomniane. Okładka książki jest po prostu piękna, jedna z najlepszych jakie dotąd widziałam. Fala emocji po prostu zalewa czytelnika, ale nie jest to tonięcie, to przyjemne dryfowanie po wodach "Przypadków Callie i Kaydena". Gorąco polecam. To lektura obowiązkowa każdej dziewczyny. Na pewno znajdziecie recenzję drugiej części "Ocalenie Callie i Kaydena".
Niesamowite,że rzeczy na zawsze zapadające w pamięci chciałoby się zapomnieć,a te,których kurczowo się trzymasz ulatują niczym piasek na wietrze.
Callie Lawrence przyszła na imprezę Kaydena. Mimo, że chodzili do tej samej szkoły wiele lat, to on ją mało zna. Przechodząc usłyszała krzyki. Zobaczyła co się stało i odpowiednio zareagowała. Przecież każdy by tak na jej miejscu postąpił (przynajmniej ona tak uważa). Ale to wtedy przyszedł zwrot w ich znajomości. Cztery miesiące później spotykają się w college'u. Callie się zmieniła. Już nie jest tą samą dziewczyną. W szkole zawsze z niej szydzili, nazywali dziwaczką. Nikt nie zastanawiał się dlaczego dzień po swoich dwunastych urodzinach z wesołej i pogodnej dziewczyny stała się zamkniętą w sobie osobą. Nikt nie mógł nawet podejrzewać co się stało.
Zaczynam powoli umierać, rozpadać się na kawałki, jakbym była jednodniowym cereusem, który kwitnie tylko jedną noc i więdnie przed wschodem słońca, tak krótko ciesząc się swoim istnieniem i szczęściem.
Callie uratowała Kaydena, więc teraz przyszedł czas na niego. Chłopak na początku chciał jej tylko podziękować za uratowanie życia, ale z czasem jego uczucia stały się bardziej głębsze. On już dostał ratunek, a teraz Callie potrzebuje go jak nikt inny. Czy mu się uda? Czy stworzą związek chociaż oboje mają mroczną przeszłość?
Na początku bardzo sceptycznie podchodziłam do tej pozycji. Słyszałam nad nią wiele zachwytów, a ja już parę razy sparzyłam się na takich sytuacjach. Zachęcana opiniami innych sięgałam po książkę, która skradła ich serca a mnie tylko czas, który mogłam poświęcić na czytanie czegoś innego. Muszę jednak przyznać, że sama dołączę do czytelników rozpływających się nad tą książką. Jest po prostu piękna, a przy tym tak niezwykle mądra. Zakończenie jest po prostu zabójcze. Po przeczytaniu odczułam nagłą potrzebę przeczytania drugiej części. To był mój narkotyk. Książka Jessiki Sorensen. Czysta magia. Gratuluję autorce połączenia nastoletniego romansu z problemami społecznymi, które trzeba poruszać a są jakby trochę zapomniane. Okładka książki jest po prostu piękna, jedna z najlepszych jakie dotąd widziałam. Fala emocji po prostu zalewa czytelnika, ale nie jest to tonięcie, to przyjemne dryfowanie po wodach "Przypadków Callie i Kaydena". Gorąco polecam. To lektura obowiązkowa każdej dziewczyny. Na pewno znajdziecie recenzję drugiej części "Ocalenie Callie i Kaydena".
Książka przeczytana w ramach wyzwania czytelniczego: CZYTAM YOUNG ADULT oraz KLUCZNIK 2016