Chyba wszyscy przed czymś uciekamy. Tylko że wciąż próbuję zrozumieć, co to jest...
Po zdarzeniach z pierwszej części książki Kayden trafia do szpitala. Najpierw do normalnego, a potem do psychiatrycznego. Dlaczego? Pociął się. Tak przynajmniej twierdzi jego matka i lekarze. Callie jednak w to nie wierzy. Uważa, że zrobił to ojciec chłopaka. Mężczyzna zniknął, nikt nie wie gdzie jest. Mimo problemów Kaydena w związku z okaleczeniem może dostać wyrok za pobicie Caleba, jeżeli ten wniesie oskarżenie. Nikt oprócz najbliższej rodziny chłopaka nie może go odwiedzać. Rani to Callie, jednak rozumie, że Kayden musi się wyleczyć. Wraca do college'u, jednak myślami jest przy ukochanym. Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że jeżeli chce do ocalić musi wyjawić swoją tajemnicę. Tylko w ten sposób wszyscy zrozumieją Kaydena. Chłopak jest jednak twardy, nigdy nie pozwoli na to Callie, bo przecież to on ma ją ochraniać. Po jego wyjściu z zakładu psychiatrycznego bardzo się zmienił. Jest bardzo zdeterminowany, żeby zakończyć związek. Jedyne słowa, które w kółko powtarza to "Nie zasługuję na ciebie", "Powinnaś znaleźć sobie kogoś innego".
[...] czuje przez to niepokój, bo nie chce, żeby należała do mnie. Chce, żeby należała do kogoś, kto uczynił ją szczęśliwą, nawet jeśli to oznacza, że będę musiał cierpieć przez resztę życia.
Czy Callie znajdzie w sobie dość siły, żeby walczyć o ich miłość? Jeżeli nie, to czy zniesie ból rozstania? Czy dziewczyna wyjawi swój bolesny sekret?
Książka przeczytana w ramach wyzwania czytelniczego: CZYTAM YOUNG ADULT oraz KLUCZNIK 2016