piątek, 1 stycznia 2016

Sophie McKenzie "Gra pozorów"


Bardzo nie lubię krytykować żadnych książek. Staram się znaleźć jak najwięcej plusów i zalet, które mogę Wam pokazać. Jednak przyszedł ten czas kiedy nie wiem co o książce napisać. Dlatego też dzisiaj będzie krótka recenzja.
River i Flynn, Grace i James. Czwórka najlepszych przyjaciół, dwie pary. Głównymi bohaterami są River i Flynn. To na ich związku skupiła się autorka. Flynn ma bardzo wybuchowy temperament, zaś River to cicha i pilna uczennica. Rodzice dziewczyny od początku nie lubili jej chłopaka, ale gdy ten uderzył swojego ojca miarka się przebrała. Nie ważny był fakt, że mężczyzna był pijakiem, bił rodzinę i się nad nimi znęcał. Najważniejsze to co zrobił Flynn. Wyjechał razem z siostrą i matką, a River miała się z nim nie kontaktować. Jednak miłość zwyciężyła. Chłopak wrócił do kraju, chodzi na terapię i para się różnych robót ażeby przeżyć. Zmienił się. Mimo wcześniejszych niepowodzeń wrócili do siebie. Teraz została tylko kwestia przekonania rodziców o zmianie chłopaka. Nie będzie to jednak łatwe. Mimo to udaje im się to i niedługo po tym zamieszkują razem z ojcem dziewczyny w komunie. To niewielka społeczność, która sobie pomaga i żyje ekologicznie. Para razem chodzi do szkoły i spędza ze sobą każdą możliwą chwilę, ponieważ próbują nadrobić stracony czas. Jednak pewnego dnia na drodze ich miłości staje przeszkoda. Czy para poradzi sobie z tą sprawą? Jakie konsekwencje może mieć popełniony w przeszłości błąd? Czy można mieć przed swoją drugą połówką nawet najmniejsze tajemnice?

Książka przez większą część jest po prostu nudna. Dopiero przy końcowych stronach akcja zaczyna się rozwijać. Dostałam strasznie dużą dawkę emocji, która niestety była za duża. Mimo wszystko książkę czytało się szybko i przyjemnie. To była naprawdę dobra książka z gatunku "odmużdzacz". Czasami są mi bardzo potrzebne. Chyba każdy czasami czuje, że ma dość ambitnej literatury, która skłania do przemyśleń, refleksji, a "Gra pozorów" sprawdza się w takiej sytuacji wręcz idealnie. Zakończenie nie sprawiło mi ogromnego zaciekawienia następną częścią, jednak raczej po nią sięgnę. Mam nadzieję, że będzie ona lepszą opowieścią niż ta.
Czytaliście może tą książkę? Jakie macie opinie?